Łona i Webber – to pochodzący ze Szczecina duet, w skład którego wchodzą raper Adam “Łona” Zieliński i producent Andrzej “Webber” Mikosz. W tym roku mija piętnaście lat od wydania płyty “Koniec żartów” – oficjalnego debiutu, który ukazał się nakładem cenionej wytwórni Asfalt Records, znanej z wydawania ambitnej odmiany hiphopu (m.in. Fisz, Rasmentalism, Taco Hemingway). Już przy okazji pierwszego albumu zwrócono uwagę na niebanalny styl Łony, pełny inteligentnego humoru, słownych gier i posługujący się zręczną puentą oraz na produkcje Webbera, ze smakiem nawiązujące do klasycznej nowojorskiej stylistyki, jednocześnie swobodnie czerpiące z analogowej syntezy. Łona od początku przyzwyczaja słuchacza do nietypowego charakteru swojej twórczości – poczynając od rozmowy telefonicznej z Bogiem (interpretacja tego utworu była jednym z tematów na maturze z języka polskiego), poprzez konwersację z cutami (skrecze oparte na fragmentach utworów innych artystów), aż do rapowania bez użycia polskich znaków (na przekór internautom stroniącym od używania prawego klawisza ALT). To tylko część nietuzinkowych pomysłów realizowanych przez szczecińskich artystów; tylko oni mogą napisać do prezydenta Iranu list proponując mu konsumpcję napojów wyskokowych, potraktować poczciwy kaloryfer jako pretekst do metafizycznych rozważań bądź sprowadzić do wspólnego mianownika Witolda Gombrowicza z Azealią Banks. Jak twierdzą sami zainteresowani – dobrze słuchać ich przez wazon. Ale jeszcze lepiej na scenach klubów i festiwali.

Obrana przez szczecinian droga jest konsekwentna. O tym, że były  – i są! – z niej wspaniałe  widoki na przyszłość przekonują nagrody i wyróżnienia, m.in. nadany przez Aktivista i portal Popkiller tytuł artystów roku, czy obecność w prestiżowych podsumowaniach (Przekrój, Gazeta Wyborcza, Onet.pl, T-Mobile Music i inne). Rolę kropki nad i pełni płyta “Nawiasem mówiąc”, wydana przez artystów w 2016 r., we własnej wytwórni Dobrzewiesz. Zawarte na niej nagrania dobitnie odzwierciedlają, że od debiutu zdążyło już minąć półtorej dekady; Łona nie tylko rapuje, ale wręcz krzyczy na temat przemijania, załamuje ręce nad barbarzyństwem społeczeństwa nie pozwalającego mu spokojnie poczytać, myśli o dzieciach (choć nie pamięta ich imion), a pomiędzy kultywowaniem zgubnych nałogów i żonglowaniem erudycyjnymi nawiązaniami znajduje czas, by z właściwym mu wdziękiem wbić parę szpilek. W gorzkiej, śmieszno-strasznej publicystyce obrywa się scenie – muzycznej i politycznej. Raper nie oszczędza nikogo, ze sobą włącznie. Webber brawurowo podpiera się elektroniką, wykorzystuje żywe instrumenty i choć nie ściga się z trendami, przekonuje, że wie, co w muzyce piszczy, stuka, klekocze i powarkuje. Wszystkie kompozycje utrzymane ą przy tym w hiphopowych ryzach, wyważone i przemyślane. Tu nie ma przypadkowych dźwięków, zaś współpraca między raperem i producentem jest podręcznikową definicją twórczej chemii.

“Nawiasem mówiąc” zostało doskonale przyjęte przez krytykę – od branżowych portali po tygodniki opinii. “Więcej tu smaku, sensów i bystrych spostrzeżeń niż w niejednej książce” – podsumował w “Polityce” Bartek Chaciński. Komplementy dziennikarzy zdają się potwierdzać liczby – singlowy „Błąd” przekroczył na portalu YouTube dwa miliony odsłon stając się viralem, a drugie miejsce na liście sprzedażowego zestawienia OLiS jest najwyższe w karierze duetu. Kipiące sceniczną energią koncerty Łony i Webbera od wielu lat cieszą się niesłabnącym powodzeniem. Poza ponad 300 koncertami w Polsce, duet odwiedził m.in. Wielką Brytanię, Czechy, Słowację czy Niemcy, wszędzie spotykając się z entuzjastycznym przyjęciem. Artyści występowali na wielu największych festiwalach w naszym kraju Heineken Opener, Off Festival, Coke Live Festival, Hip Hop Kemp, Męskie Granie. Warto zwrócić uwagę również na koncertowy projekt Łona, Webber & The Pimps w składzie Jose Manuel Alban Juarez (perkusja), Michał Kowalski (instrumenty klawiszowe), Daniel Popiałkiewicz (gitara) i Maciej Kałka (bas). Zespół ma na koncie wydawnictwo DVD “Łona, Webber & The Pimps w S-1”, a jego koncerty od dawna zaliczane są do wydarzeń o dużej wartości energetycznej.

Share