W Kazimierzu Dolnym albo się było, albo chętnie by się pojechało.
Nie bez powodu.
To wyjątkowo urocze miasteczko łączące w jednym miejscu przyrodę z pięknymi domami, sztukę z zabawą, historię z nowoczesnością, ludzi o różnych temperamentach i przeszłości: Kazimierz Dolny to punkt styku tego, co czyni życie barwnym, a czas tam spędzony pełnym przygód.
W Kazimierzu czas zwalnia, a człowiek staje się spokojniejszy, weselszy, wrażliwszy. Mózg zaczyna nadawać na innych falach – falach Kazimiernikejszyn.
Malownicze wąwozy, kilometrami wijące się po okolicy goszczą pachnące sady, graniczą z łąkami jak z Prowansji i starodrzewiem szemrzącym swoim listowiem miejscowe tajemnice.
Najbardziej Kalifornijskim miejscem jest jednak plaża. Kiedy Wisła opada, odsłania piaskowo – złote połacie. Widok stąd na okalające pagóry i miasteczko jest oszałamiający, a rozległe ciepłe płycizny to istny raj dla miłośników skimboardingu.
Kazimierz to także klimatyczne knajpki, ciekawi ludzie i najbardziej bezspinkowy festiwal w tej części świata.